Kto odpowiada za przeciążony pojazd?
Przeciążony pojazd to w Polsce bardzo powszechny problem. Nie ulega więc wątpliwości, że Inspekcja Transportu Drogowego (dalej: ITD) coraz częściej ujawnia tego typu praktyki. Za przeładowanie samochodu, zgodnie z przepisami prawa o ruchu drogowym, grożą kary od 500 do nawet 15 000 zł. Oczywiście im większe przekroczenie, tym z większą karą powinniśmy się liczyć. Co do zasady – za przeciążony pojazd odpowiada przewoźnik. W praktyce jednak wina może leżeć również po stronie nadawcy lub załadowcy. Wówczas to oni mogą odpowiadać za wszelkie nieprawidłowości związane z przekroczeniem normy DMC (dopuszczalnej masa całkowitej) pojazdu. W dzisiejszym artykule postaramy się rozwiać wszelkie wątpliwości dotyczące tego tematu, jednocześnie odpowiadając na częste pytanie natury praktycznej. A mianowicie, kto odpowiada za przeciążony pojazd?
Kiedy mamy do czynienia z przeciążonym pojazdem?
Tutaj raczej nie powinniśmy nikogo zdziwić. Przeciążony pojazd to taki, którego ładunek powoduje przekroczenie dopuszczalnej masy całkowitej lub dopuszczalnej ładowności pojazdu. Niemniej jednak, przeciążenie to nie powoduje tylko szybszego niszczenia się nawierzchni dróg. Taki pojazd stanowi duże niebezpieczeństwo dla innych uczestników ruchu drogowego. W szczególności ze względu na brak sterowności podczas hamowania oraz jego wydłużony czas.
Kto odpowiada za przeciążony pojazd?
Rozstrzygając kwestię, kto odpowiada za przeciążony pojazd, warto rozróżnić dwie sytuacje:
- kiedy przewoźnik ma świadomość o ciężarze ładunku i wie, że auto będzie przeładowane, oraz
- kiedy przewoźnik nie wie o przeładowaniu i go nie podejrzewa.
W pierwszym przypadku, kiedy przewoźnik wiedział o takim stanie rzeczy (lub mógł go podejrzewać), równocześnie ze swoją świadomością – bierze na siebie całą odpowiedzialność za dodatkowe kilogramy (a czasami nawet tony). W razie kontroli, ITD może ukarać go mandatem karnym, a zazwyczaj także zakazem poruszania się pojazdem do czasu przeładunku nadwyżki towaru na inne auto. Pamiętajmy, że kierowca, który przewozi towar równy wadze dopuszczalnej auta, najpewniej także zostanie ukarany mandatem za przeciążenie pojazdu. Dlaczego? Sytuację taką będzie łatwiej zobrazować na podstawie przykładu.
Przykład
Pojazd ma w dowodzie wskazaną dopuszczalną masę całkowitą (DMC) w wysokości 1800 kg. Przewoźnik odbiera towar, który zarówno w dokumentach, jak i w rzeczywistości waży tyle samo, co DMC pojazdu. Czy wszystko jest w porządku? Nie do końca. Z pozoru na papierze wszystko wygląda właściwie ale… gdy doliczymy masę kierowcy, paliwo, jak i inne przewożone rzeczy – okazuje się, że auto jest przeciążone. W tej sytuacji to przewoźnik odpowiada za takie uchybienie.
Natomiast w drugim przypadku sprawa się nieco komplikuje. W razie kontroli drogowej, to kierowca musi udowodnić np. Inspekcji Transportu Drogowego, że wina nie leży po jego stronie. Jeśli faktycznie tak jest, przewoźnik może powołać się na przepisy prawa przewozowego. Zgodnie z nimi, czynności ładunkowe spoczywają na nadawcy lub załadowcy. Oznacza to, że w przypadku nałożenia na przewoźnika grzywny, może on wykazywać na brak związku z załadunkiem pojazdu. A dodatkowo, że on sam nie miał jakiejkolwiek wiedzy o tym, że mogło dojść do przeciążenia pojazdu. Jeśli faktycznie uda się wykazać powyższe – to nadawca lub załadowca powinien odpowiedzieć za przeciążenie i przyjąć mandat.
Przykład
Taka sytuacja miałaby miejsce, gdy nadawca zleca ładunek, który nie ma wpisanej wagi w dokumentach transportowych lub jest wpisana niższa wartość, niż w rzeczywistości. W tym przypadku, przeciążenie nie może także okazać się gigantyczne. Wówczas istnieje małe prawdopodobieństwo, że kierowca nie zorientował się, że porusza się pojazdem przeciążonym.
Podsumowanie
Wysokie mandaty za przeciążone pojazdy – zwłaszcza ciężarowe – z pewnością nie cieszą się wśród ich kierowców dużą aprobatą. To oni bowiem bezpośrednio muszą tłumaczyć stan swojego pojazdu przy jakiejkolwiek kontroli ze strony służb państwowych oraz najczęściej to im przypisuje się winę za przeciążenie pojazdu. Pamiętajmy jednak, że nie zawsze tak jest. Za przeciążony pojazd na drodze może odpowiadać zarówno przewoźnik, jak i nadający transport. W zależności od okoliczności, jeden albo drugi poniesie odpowiedzialność za uchybienia techniczne pojazdu.
W tym miejscu warto spojrzeć na wysokość mandatów z nieco innej strony. Przeciążony pojazd ciężarowy stanowi ogromne zagrożenie dla bezpieczeństwa ruchu drogowego i jego uczestników. Jeśli nie ze względu na wysokość kary, a aspekt bezpieczeństwa nie warto zatem świadomie decydować się na trasę przeciążonym pojazdem. Jeśli widzisz, że auto jest przeciążone – zażądaj jego zważenia aby sprawdzić dokładną wagę auta wraz z towarem. Wiemy, że w praktyce działanie takie jest niezwykłą rzadkością. Jeśli jednak po namowie zleceniodawcy, kierowca zabierze ładunek, pomimo większej wagi, np. za obiecane większe wynagrodzenie – to świadomie łamie prawo i jest w 100% odpowiedzialny za przeciążenie auta.